Rosalia Lombardo - "żywa" mumia z sycylijskich katakumb
Katakumby zakonu kapucynów w Palermo to miejsce, do którego ściągają turyści żądni dość makabrycznych wrażeń. Od końca XVI wieku zgromadzono tam bowiem przeszło 8 tysięcy zmumifikowanych zwłok. Początkowo...
...jedynymi „rezydentami” tego miejsca byli bracia zakonni, jednak z czasem na wieczny odpoczynek do sycylijskich katakumb zaczęły też trafiać osoby świeckie. W 1920 roku zakonnicy zdecydowali się zrezygnować z przyjmowania kolejnych „gości”. Ostatnią osobą, która miała zaszczyt dołączyć do galerii zmumifikowanych ciał była dwuletnia dziewczynka - Rosalia Lombardo.Zanim jednak opowiemy o samej nieboszczce, musimy cofnąć się w czasie o jakieś 5 tysięcy lat, aby dowiedzieć się, w jaki sposób ze zwłokami obchodzili się dawni Egipcjanie.
Balsamowanie zmarłego dostojnika było wówczas wielce skomplikowane. Oprócz samego celu zakonserwowania ciała, miało też charakter rytualny. Najpierw rozkrajano denata i wyciągano z jego wnętrza wszystkie organy oprócz serca. Wątrobę, płuca i jelita umieszczano w kanopach — ceremonialnych, glinianych naczyniach, które następnie dawano pod opiekę bóstwom. Mózg zmarłego wyciągano przez nos za pomocą specjalnych haków.
Na tym etapie ciało było już gotowe do mumifikacji. Z jezior położonych w okolicach Kairu pobierano natron — sodę występującą w skałach osadowych. Umieszczano w niej zwłoki na ok. 40 do 70 dni, uprzednio wypełniając trupa winem palmowym. Dzięki takiemu zabiegowi zwłoki odwadniały się. Po takim leżakowaniu przychodził czas na kąpiel w żywicy i długi proces nacierania ciała specyfikami na bazie oliwy i wosku. Zanim na zwłoki nałożono bandaże, trzeba było jeszcze raz je otworzyć i wypełnić pustą, pozbawioną organów wewnętrznych przestrzeń trocinami oraz lnem.
Mimo że niejedna egipska mumia trzyma się nie gorzej niż Donatella Versace, to i tak ówczesne metody konserwowania ciała sprawiały, że trup po latach wyglądał niczym zapyziały, ziemniaczany chips.
Wróćmy teraz do sycylijskich katakumb i Rosalii Lombardo — ostatniej osoby pochowanej wśród ośmiu tysięcy innych denatów...
W 1920 roku Rosalia zapadła na zapalenie płuc. W tamtych czasach, pomimo błyskawicznie rozwijającej się medycyny, bakterie Streptococcus pneumoniae w dalszym ciągu zbierały niemałe żniwo, szczególnie wśród dzieci (dopiero w 1938 roku powstał pierwszy antybiotyk na bazie penicyliny). Dziewczynka, ku rozpaczy swoich rodziców, przegrała walkę z chorobą i zmarła w wieku dwóch lat.
Ojciec Rosalii — Mario Lombardo — zwrócił się do najlepszego sycylijskiego balsamisty Alfreda Salafii, aby ten zabalsamował zwłoki dziewczynki.
Od czasów, gdy egipscy kapłani moczyli trupy w sodzie minęło już sporo czasu i techniki balsamowania martwych ciał mocno się zmieniły. Przede wszystkim głównym zabiegiem konserwującym stało się zastępowanie wypompowanej z żył nieboszczyka krwi specjalnymi chemikaliami. Każdy z mistrzów nowoczesnej mumifikacji starał się, aby stworzona przez niego receptura pozostała tajemnicą. Również i Alfredo Salafia nie chciał, aby ktokolwiek odkrył jego metodę. Tym bardziej, że niejedna osoba, która zobaczyła „dzieło” mistrza, zadawała sobie pytanie: „Jak to możliwe, że Rosalia wygląda jakby zaraz miała się obudzić ze snu?”
Zwłoki Rosalii nawet dzisiaj, po niemalże stu latach od jej śmierci, w dalszym ciągu robią niesamowite wrażenie. Dziewczynka wygląda jak żywa. W 2009 roku mumię prześwietlono. Okazało się, że wewnętrzne organy dziecka również są w świetnym stanie. Odkrycie to dodatkowo podkręciło ciekawość badaczy. I wszystko wskazywałoby na to, że maestro Salafia zabrał swą tajemnicę do grobu. Na szczęście tak się nie stało.
Dario Piombino-Mascali, włoski antropolog pracujący w Instytucie zajmującym się badaniem mumii oraz ciał naszych przodków wydobytych z lodu (a także kurator sycylijskich katakumb), namierzył żyjących potomków sycylijskiego balsamisty. Dalej było już z górki — Dario dość szybko dotarł do pamiętników i zapisków Alfredo. W nich to znalazł skład roztworu, który wpompowano w żyły Rosalii: „jedna część gliceryny, jedna część formaliny nasyconej siarczanem cynku i chlorkiem, i jedna część alkoholu nasyconego kwasem salicylowym". Dzięki tej mieszance ciało zmarłej nie wysuszyło się. Dodatkowo sole cynku sprawiły, że zwłoki zachowały sztywność i zapobiegały zapadnięciu się policzków i nosa denatki.
W momencie kiedy rozwiązano tajemnicę jednej z najlepiej zakonserwowanych mumii, pojawiła się nowa zagadka... Okazuje się, że Rosalia wykazuje znamiona życia. Nie oznacza to oczywiście, że zwłoki smętnie snują się po katakumbach strasząc zwiedzających... Ale po kolei.
W 2009 roku ciało Rosalii przeniesiono do innego pomieszczenia. Powodem tego były pierwsze znamiona rozkładu jej zwłok — na skórze dziewczynki pojawiło się przebarwienie i mumię trzeba było eksmitować do miejsca o lepszych dla niej warunkach. Rosalia trafiła więc do suchej krypty, a jej trumnę zamknięto w hermetycznej skrzyni wypełnionej azotem.
Wkrótce po tej przeprowadzce turyści zauważyli dość niepokojące zjawisko — dziewczynka regularnie podnosi powieki, ukazując przerażonym gościom swe piękne, niebieskie oczy. Wiele osób uznało, że oto duch zmarłej powrócił do jej ciała i nic tylko czekać, aż mumia zapuka swą rączką w szklane wieko. Czy rzeczywiście Rosalia otwiera swe oczy? Sami to oceńcie.
Mimo że przedstawione tu nagranie może rzeczywiście mrozić krew w żyłach i sugerować, że mumia wraca do życia, to prawda jest nieco inna. Sprawą po raz kolejny zajął się Dario Piombino-Mascali, który przyjrzał się temu fenomenowi. Powieki Rosalii w rzeczywistości nigdy nie były do końca zamknięte. Za niepokojący efekt odpowiada światło wpadające do pomieszczenia przez jedno z bocznych okien. W ciągu całego dnia kąt promieni słonecznych padających na twarz Rosalii zmienia się powodując, że faktycznie można odnieść wrażenie, że dziecko otwiera swe oczy.
Źródła: 1, 2, 3, 4, 5
Oglądany:
113917x
|
Komentarzy:
29
|
Okejek:
626
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
04.05
- Mistrzowie Internetu - Tak AI wygenerowała Matkę Teresę walczącą z biedą (72)
- Jak jeden Polak zawstydził całą branżę gier komputerowych - W co jest grane? (27)
- Ludzie mówią, co najbardziej wkurza ich podczas lotu (42)
- Żarty mojego wesołego męża – Najpierw serce im zamarło, a chwilę później zrobili te zdjęcia (15)
- Wielopak Weekendowy – Boskie równanie (5)
- Bardzo pociągające dziewczyny (27)
- Dach świata pokryty g*wnem, czyli ciemna strona turystyki (77)
- Ciekawostki z czasów II Wojny Światowej (63)
- Jak nie znaleźć pracy, nie awansować i nie dostać podwyżki (135)
- 20 wynalazków, które z pewnością docenią rodzice małych szkrabów (61)
03.05
- Najmocniejsze cytaty – Szefowa marketingu Biedronki o wojnie z Lidlem (120)
- Zatrzymane w kadrze – Znany wnuk jeszcze bardziej znanej babci (50)
- Przed i po intensywnych opadach w Dubaju. Teraz mam pokój z widokiem na jezioro – Bardzo nietypowe znaleziska internautów (109)
- Ludzie opisują co sprawiło, że zdali sobie sprawę, że ich partner nie był „tym jedynym” (38)
- 30 memów dla tych, którzy majówkę spędzą na graniu w gry (107)
- Po prostu piękne dziewczyny (94)
- 20 lekarzy, którzy mają genialne poczucie humoru (37)
- Historia najbardziej ekscentrycznego zakładu w historii Londynu (46)
- 12 lat, które na zawsze zmieniło oblicze muzyki rockowej. Led Zeppelin, jakiego nie znacie (26)
02.05
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą