Jak powinny wyglądać poprawne politycznie czytanki dla dzieci?

Kiedy ogłoszono, że darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów opracuje Maria Lorek, feministki wygrzebały z jej dorobku taką oto czytankę dla dzieci:

Bilety do kina
- Mam bilety do kina - mówi mama.
- Dla kogo? - pytamy.
- Dla Jasia i taty.
- A dla ciebie?
- Ja nie idę.
- Ale film jest fabularny, kolorowy - namawia mamę tata.
- Kolorowe to są plamy na ubranku Karola. Wypiorę je, a potem ugotuję obiad.

Myślałem, że feministki oburzy przedstawienie w czytance postaci mamy jako idiotki, której wrzucenie ciuchów do pralki i ugotowanie obiadu zajmuje cały dzień, ale nie – za skandaliczne uznano wskazanie, że pranie i gotowanie to zadanie dla kobiet. Oto wersja tej czytanki, która jest poprawna politycznie:

Bilety do kina wersja poprawiona

- Mam bilety do kina - mówi tata Robert.
- Dla kogo? - pytamy.
- Dla Jasia i taty Juliusza.
- A dla ciebie, tato Robercie?
- Ja nie idę.
- Ale film jest fabularny, kolorowy niczym tęcza. To wspaniała opowieść o mężczyźnie, który zmienia płeć, aby być kobietą, ale później zakochuje się w innym mężczyźnie, który okazuje się gejem, więc bohater ponownie zmienia płeć, aby móc być z ukochanym - namawia tatę Roberta tata Juliusz.
- Kolorowe to są plamy na ubranku Karola, a tyle razy ci mówiłam, abyś uważał i nie poplamił zwłaszcza tej koszulki z Che Guevarą. Kupiłam ci ją w sklepie sprawiedliwego handlu, a to nie są tanie rzeczy. Wypiorę je, a potem ugotuję obiad.
- Ale to ci zajmie nie dłużej niż pół godziny, przecież aby zrobić pranie, wystarczy wszystko wrzucić do pralki i wcisnąć przycisk, a na obiad jako weganie jemy tylko gotowane warzywa albo jakieś surówki. Ich zrobienie to tylko kilka minut.
- Masz rację, ale przecież dzisiaj czwartek, po obiedzie muszę jeszcze pomóc Karolowi w lekcji masturbacji, bo jutro ma zajęcia z wychowania seksualnego.
- No tak – przyznał tata Juliusz. – Ale mam pomysł. Chodźmy wszyscy do kina, później pomogę ci przy gotowaniu obiadu, a Jasio nauczy masturbacji Karola.
- Może spytajmy Sylwię i Andżelikę – te dwie lesbijki z naprzeciwka, czy nie chcą pójść z nami do kina?
- Och, cudowny pomysł – tata Juliusz aż zaklaskał z wrażenia. – To kobiety, a kobiety to takie cudowne, wartościowe istoty, tak samo wspaniałe jak mężczyźni. Poza tym Andżelika w zeszłym tygodniu dokonała aborcji i pewnie przyda jej się jakaś nowa rozrywka.
- Zatem idziemy! – zawyrokował tata Robert.