Witam wsjech!
Syn wraca ze szkoły ze świadectwem. Świadectwo - ogólna porażka, więc już czuje jak mu skóra na dupie cierpnie. Tymczasem ojciec, po obejrzeniu świadectwa mówi:
- Synu w barku jest butelka łyski. Przynieś ją i dwie szklanki.
Syn przyniósł.
- A teraz polej i wypij!
- No ale tato, ja nie piję!
- Wiem, że podpijasz z kolesiami jakiś alkohol. Napij się łyski.
Syn się napił. Ojciec wyciąga paczkę fajek.
- Zapal sobie.
- Ale tato, przecież wiesz, że ja nie palę!
- Przecież wiem, że mi podciągasz fajki. Zapal.
Po pierwszej szklaneczce synek już pełny luzik. Papierosek. Ojciec wyciąga spod kanapy pisemko pornograficzne. Daje synowi do oglądanie.
- Tato, jakie tu są fajne dupy! Kto je pierdoli?!
- Prymusi, synu! Prymusi!
A kto podaje gwoździe?
Tyle
Syn wraca ze szkoły ze świadectwem. Świadectwo - ogólna porażka, więc już czuje jak mu skóra na dupie cierpnie. Tymczasem ojciec, po obejrzeniu świadectwa mówi:
- Synu w barku jest butelka łyski. Przynieś ją i dwie szklanki.
Syn przyniósł.
- A teraz polej i wypij!
- No ale tato, ja nie piję!
- Wiem, że podpijasz z kolesiami jakiś alkohol. Napij się łyski.
Syn się napił. Ojciec wyciąga paczkę fajek.
- Zapal sobie.
- Ale tato, przecież wiesz, że ja nie palę!
- Przecież wiem, że mi podciągasz fajki. Zapal.
Po pierwszej szklaneczce synek już pełny luzik. Papierosek. Ojciec wyciąga spod kanapy pisemko pornograficzne. Daje synowi do oglądanie.
- Tato, jakie tu są fajne dupy! Kto je pierdoli?!
- Prymusi, synu! Prymusi!
A kto podaje gwoździe?
Tyle
--