Ładnych parę lat temu wybrałem się z moją dziewczyną (nie blondynka) i jej bratem do Kudowy Zdrój na weekend. Do dyspozycji mieliśmy całe piętro willi. Planowaliśmy oczywiście aktywnie wypoczywać łażąc sobie po górkach. Po powrocie z jednego z takich spacerków, moja dziewczyna postanowiła zrobić nam herbatę. Zabrała zapałki i poszła do kuchni nastawić wodę. Po kilkunastu minutach przyszła i powiedziała, że spaliła już wszystkie zapałki i nie może odpalić tej kuchenki, że chyba jest zepsuta. Więc poszliśmy wszyscy do kuchni sprawdzić, co się dzieje z tą kuchenką…
Okazało się, że kuchenka jest jak najbardziej sprawna… a na dodatek, że to elektryczna kuchenka…
Okazało się, że kuchenka jest jak najbardziej sprawna… a na dodatek, że to elektryczna kuchenka…