Piź*iec nie lipiec. Psiajegowd*eje*amać
Czereśnie mi wymroziło, a potem szpaki oje*ły, nawet nie spróbowałem
Truskawek jak na lekarstwo
Pi*ne brązowe gluty ojebały mi bazylię, a potem rzodkiewkę, pies chyba jednego zażarł, bo od dwóch tygodni muszę go do żarcia namawiać
Dynie już nawet niepamiętam gdzie posadziłem
Nawet k*wa słonecznik na poplon mi dzisiaj położyło.
Do*ała taka burza, że mi ziemniaki połamało, razem z rynną i zalało piwnicę (już drugi raz)
Jak ostatnia p*da z jedną rączką kilkadziesiąt wiader wyniosłem i teraz czekam, bo jeszcze przez ściany przesiąka, wszytskie studnie pełne.
Jakby tego było mao to jest kurwa taka wilgoć, że komary się pojawiłi i na trawniku rosną mi grzyby. Serio ku*a?? Grzyby!!
Mam dosyć, a za godzinę muszę znów do piwnicy
Dajcie ryżu, betonu, sznuru
Czereśnie mi wymroziło, a potem szpaki oje*ły, nawet nie spróbowałem
Truskawek jak na lekarstwo
Pi*ne brązowe gluty ojebały mi bazylię, a potem rzodkiewkę, pies chyba jednego zażarł, bo od dwóch tygodni muszę go do żarcia namawiać
Dynie już nawet niepamiętam gdzie posadziłem
Nawet k*wa słonecznik na poplon mi dzisiaj położyło.
Do*ała taka burza, że mi ziemniaki połamało, razem z rynną i zalało piwnicę (już drugi raz)
Jak ostatnia p*da z jedną rączką kilkadziesiąt wiader wyniosłem i teraz czekam, bo jeszcze przez ściany przesiąka, wszytskie studnie pełne.
Jakby tego było mao to jest kurwa taka wilgoć, że komary się pojawiłi i na trawniku rosną mi grzyby. Serio ku*a?? Grzyby!!
Mam dosyć, a za godzinę muszę znów do piwnicy
Dajcie ryżu, betonu, sznuru
--