Je*bana fruwająca, bzycząca, gryząca zaraza.
Plaga jakaś, koniec świata, czy co za cholera?
Pełno tego, gryzie przez grube warstwy ubrań, jest WSZĘDZIE! Wychodząc z pracy człowiek nie przypuszcza, że w drodze do domu zaatakuje go to dziadostwo i nie myśli o tym, żeby się psiknąć środkiem odstraszającym. Ale nie. Na przystanku mnie jeden dziabnął w kolano. Teraz mam w sumie trzy kolana. A przynajmniej tak wyglądam.
Chyba się okazuje, że na starość dostałam alergii na komary
Plaga jakaś, koniec świata, czy co za cholera?
Pełno tego, gryzie przez grube warstwy ubrań, jest WSZĘDZIE! Wychodząc z pracy człowiek nie przypuszcza, że w drodze do domu zaatakuje go to dziadostwo i nie myśli o tym, żeby się psiknąć środkiem odstraszającym. Ale nie. Na przystanku mnie jeden dziabnął w kolano. Teraz mam w sumie trzy kolana. A przynajmniej tak wyglądam.
Chyba się okazuje, że na starość dostałam alergii na komary
--
Veni, Vidi, Vilson. | Uprzejmie informuję, że odpowiedzialność ponosić mogę jedynie za to, co sama napisałam. Nie za czyjeś domysły, dopowiedzenia, nadinterpretacje, halucynacje, takie sytuacje. |