W sumie, nie miałbym z tym żadnego problemu, jeśli znałbym go w latach dziewięćdziesiątych, i po ponad dwudziestu spotkał na rozmowie o pracę, byłoby ok
Ale fakt, że gdyby to była ciągła znajomość, to byłoby dziwnie
Biorę też pod uwagę, że to naprawdę w porządku facet. Jak tu pracowałem poprzednio, to w zespole był jego kumpel, z którym znali się od lat. Nigdy nie było problemów z respektowaniem hierarchii i wzajemnym szacunkiem zawodowym. No ale to jest specyfika tego konkretnego człowieka, ogólnie to mało higieniczna sytuacja tak na co dzień