:tamquamleorugiens skończyłam wczoraj wieczorem całość oglądać
dla "wyznawców" to na pewno jest masakra i świętokradztwo, bez dwóch zdań
dla fanów kaszanka i siekanina
błogosławieni, którzy nie czytali, a obejrzeli
Niedoścignionym wzorem ekranizacji jest dla mnie LOTR Jacksona, ale trzeba pamiętać, że tam materiał źródłowy to skończona, przemyślana kompozycyjnie całość; tutaj trzeba było jakoś spiąć fabularnie coś, co zaczęło się od odrębnych opowieści... Jeśli przyjąć, że ogląda się czyjąś interpretację wiedźmińskiego cyklu, staje się to nawet strawne
Swoją drogą, bruxa wymiata