Autorka to aktorka, znana zapewne wielbicielom seriali typu "Seks na Giewoncie". Mam letnie odczucia co do jej umiejętności aktorskich, ale literackie mile mnie zaskoczyły.
"Klara" to zbiór scen z życia pewnej czterdziestolatki: prochy, alkohol, kumpel-gej, żonaty facet, kot, toksyczna matka... Tylko dziada z babą brakuje. Ponoć książka powstała na podstawie notek blogowych i tak właśnie się czyta. Rozedrgana, kolokwialna forma sprawia, że niezbyt oryginalna treść zyskuje rangę eksperymentu. Jest zabawnie, dziwnie, trochę smutno, trochę irytująco, chwilami nużąco, ale ogólnie raczej nie nudno.
Jeżeli ktoś lubi literackie eksperymenty, to serdecznie polecam.
"Klara" to zbiór scen z życia pewnej czterdziestolatki: prochy, alkohol, kumpel-gej, żonaty facet, kot, toksyczna matka... Tylko dziada z babą brakuje. Ponoć książka powstała na podstawie notek blogowych i tak właśnie się czyta. Rozedrgana, kolokwialna forma sprawia, że niezbyt oryginalna treść zyskuje rangę eksperymentu. Jest zabawnie, dziwnie, trochę smutno, trochę irytująco, chwilami nużąco, ale ogólnie raczej nie nudno.
Jeżeli ktoś lubi literackie eksperymenty, to serdecznie polecam.