Zaczyna się "normalnie" - szare petresburskie blokowisko, kilku pijanych blokersów siedzących na ławce zaczepia staruszkę, brakuje im drobnych na fajki. Chwilę później: policyjne syreny, przyjeżdżający na miejsce eksperci licząc strzępy ciał w przybliżeniu określają liczbę ofiar, świadkowie pamiętają, że młodzież, że staruszka, że ją zaczepili i nic więcej. Okazuje się, że takich spraw - tajemniczych, makabrycznych, niemożliwych do wyjaśnienia, z udziałem babć i dziadków - jest więcej. Śledztwo prowadzi kapitan specnazu Sukonin oraz oddelegowany z ABW "specjalista" od staruszek - Kamil "Moherfucker" Stochar. I Zemifra, przecież u boku dzielnego ABWerowca nie może zabraknąć pięknej rosjanki, ze specnazu oczywiście. A może i możę zabraknąć?
Mamy więc specnaz, ABW, wódkę, strzelaniny, staruszki, urywane głowy i ręce, akcję, akcję i akcję. Mamy jeszcze Cthulhu i guimony. I dużo - mniej lub bardziej czarnego - humoru.
Fabuła może nie jest zbyt skomplikowana, książkę czyta się "lekko" i przede wszystkim przyjemnie, według mnie warto ją przeczytać.
Jeżeli udało mi się kogoś zachęcić - to sugeruję przygodę zacząć od przeczytania Hell-P, pierwszej części serii przygód Moherfuckera (ma się ich pojawić 4), ja w związku ze świętami BN zacząłem od drugiej i póki co, o Hell-P nie mogę nic powiedzieć. Ale może to i lepiej.
Mamy więc specnaz, ABW, wódkę, strzelaniny, staruszki, urywane głowy i ręce, akcję, akcję i akcję. Mamy jeszcze Cthulhu i guimony. I dużo - mniej lub bardziej czarnego - humoru.
Fabuła może nie jest zbyt skomplikowana, książkę czyta się "lekko" i przede wszystkim przyjemnie, według mnie warto ją przeczytać.
Jeżeli udało mi się kogoś zachęcić - to sugeruję przygodę zacząć od przeczytania Hell-P, pierwszej części serii przygód Moherfuckera (ma się ich pojawić 4), ja w związku ze świętami BN zacząłem od drugiej i póki co, o Hell-P nie mogę nic powiedzieć. Ale może to i lepiej.