:gatinha - nie napisałem, że nie ma zawałów, tylko, że są mniej szkodliwe. Moim zdaniem kawał pola to jednak mniej, niż kawał dzielnicy albo autostrady.

, kto by tam się przejmował i płakał, gdyby się Katowice albo jakiś Sosnowiec zapadły

a jaki bank żywi całe miasteczko? Bo jakoś nie obiło mi się o uszy...


Pomijając fakt, że tu ludzi nie liczy się w setkach, tylko już w tysiącach. I troszeczkę łatwiej znaleźć pracę komuś z wyższym wykształceniem w wielkim mieście, niż "robolowi" na takim zadupiu.

:walkthrough
To zależy między innymi od tego jak położone są złoża i jaką technologią chcą to wydobywać. Ten tani węgiel, który "zalewa" Europę jest wydobywany odkrywkowo. Przykładem jest choćby Indonezja (największy eksporter węgla kamiennego na świecie), gdzie blisko 99% wydobywanego węgla pochodzi z kopalni odkrywkowych (w drugiej pod tym względem Australii to około 74%). Dane dotyczą 2012 roku, ale nie sądzę żeby jakieś ogromne zmiany nastąpiły.

Nie chcę i nie będę się wymądrzać, bo żaden ze mnie ekspert górniczy (to może jednak powinnam się powymądrzać), chciałam tylko zaznaczyć że Bogdanka to nie jest płytka dziurka w piasku z podłączoną na cały region super infrastrukturą i ludźmi na powierzchni, którzy z niej żyją, więc ją błogosławią.
Tak właściwie, to ja sama nie wiem na czym polega fenomen Bogdanki - chyba tylko na tym, że to jeden z największym zakładów pracy w tym zapomnianym przez Boga i UE kawałku Polski

Ojciec mojej znajomej przez całe życie jeździł rowerem do pracy w kopalni "Emma"; później "Marcel". Jakieś 15 km skrótami; deszcz, śnieg, nieważne; drogi jakie były - takie były, przeważnie kiepskie. Później jeszcze tylko szychta i można spokojnie wracać do domu. To jest własnie duma i etos górnika, trudno to będzie Wam zrozumieć.

Kwestie ekonomiczne w porównaniu z kwestiami społecznymi są mniej istotne. Polska już obecnie z wielkiego eksportera węgla, zmieniła się w importera. Wystarczy jedynie zgodzić się na kilka kolejnych dyrektyw UE i wszyscy będziemy zgodnie pracować na kasie w Biedronce lub innym Lidlu. Ale cóż, Wy zapewne tego nie dostrzeżecie.

:skooler ależ ja to wszystko wiem, tylko, że przy takim gospodarzeniu kopalniami, jakie się u nas stosuje, żadna kopalnia nie będzie w pełni opłacalna.


:gatinha fenomen Bogdani polega na tym, że jest prywatna

Jaki mnie wkurw zalewa za każdym razem jak czytam wypowiedź Jego Ekscelencji :tynfa, to aż trudno opisać słowami...

:walkthrough i pewnie masz rację: ludzie nie muszą na niej pracować ale mogą na niej zarobić

Ja się nie znam, dlatego przyjmuję na wiarę.
A jakoś bardziej jestem skłonny uwierzyć w to:

https://blogpublika.com/2014/09/28/wegiel-moze-byc-tanszy-a-kopalnie-rentowne/

niż w wersję rządowo-medialną.

Chłopcze pracujący na kasie w Lidlu/Matrasie zabierzemy Ci więcej pieniędzy, żeby dalej utrzymywać lobby odziedziczone po Bierucie!

:maciek5000 - kwestia odszkodowań za szkody górnicze...

:gogosiek - to niech się przeniesie. Nie widzę powodu, żeby za pieniądze podatników utrzymywać całe miasteczka tylko dlatego, że komuś nie chce się zmienić zawodu i ruszyć odwłoka. Ludzie jakoś migrują do miast, do innych państw, zmieniają pracę i żyją.

:tynf - takim samym socjalizmem jest UE, jak i dopłacanie z pieniędzy podatników do LOT-u, górnictwa czy SKOK-ów. I nie ma co gadać o etosie, jakby Twojemu ojcu dobrze nie płacili i nie miał przywilejów branżowych, to by nie zasuwał. Ludzie w Wawie bez tego zasuwają nieraz po 30 km, w korkach i cuchnących menelami autobusach, by stanąć na kasie za 2 patole brutto.

:gatinha - moim zdaniem fenomen Bogdanki polega na tym, że jest rentowna, dobrze przy tym płaci i się rozwija z przyczyn, o których wcześniej wspomniałem.

:aszika
Ja nie mam podobnych odczuć związanych z brakiem Twoich wypowiedzi.

Tak patrzę a propos "głębokość pokładów" i widzę:
"Inwestycja szacowana jest na ok. 150 mln euro. Wydobycie ma się odbywać z poziomu 700-1200 metrów, docelowe wydobycie węgla ma wynieść 3 mln ton węgla koksowego (60 proc.) i energetycznego (40 proc.). - Zasoby udokumentowane wynoszą 1 miliard 200 mln ton, cztery razy więcej niż na Budryku - mówi Markowski. W nowej kopalni ma znaleźć zatrudnienie ok. 1,5 tys. osób."
https://www.nowiny.rybnik.pl/artykul,35425,niemcy-buduja-u-nas-kopalnie-chca-zatrudnic-1500-osob.html

Aha.
Znaczy, Niemcom jednak będzie się z tych 1000 metrów opłacać wungiel fedrować i targać.
Ciekawe kogo planują zatrudnić.
I za ile.

Mój ojciec wprawdzie pracował na kopalni, ale to było ponad trzydzieści lat temu.

Zauważam, że szczególne ciśnienie na zamykanie śląskich kopalń jest w rejonie Warszawy, nie wiem kto ma w tym interes, ale z całą pewnością nie Polska. Jak na razie polska energetyka jest uzależniona od węgla, może faktycznie lepiej kupić węgiel za granicą i zyskać kilkaset tysięcy nowych bezrobotnych. A może gdyby Śląsk uzyskał pełną autonomię, to kopalnie stałyby się nagle rentowne?

:tynf a ja nie chcę, żeby Polacy dopłacali do górnictwa, rolnictwa i innych socjalizmów; i leży to w dobrze pojętym interesie narodowym

https://www.facebook.com/pages/Nie-chc%C4%99-g%C3%B3rnika-na-utrzymaniu/1530748317176544

:tynf -

30 lat temu górnicy mieli niezłe przywileje na tle ogółu.

Interes w zamknięciu kopalń mają wszyscy podatnicy netto. Takich w rejonie Wawy jest sporo.

Ciekaw jestem, o ile obniżyło by się bezrobocie dzięki tańszej energii z tańszego węgla. A polska energetyka jest oparta w większym stopniu na węglu brunatnym, niż na kamiennym. W dodatku część tego kamiennego energetycznego pochodzi z Bogdanki. Udział trwale nierentownych kopalń w miksie energetycznym jest spokojnie do zastąpienia w oparciu o już istniejące możliwości. Ostatecznie jest teraz w Polsce ca. 20-25 kopalń, kiedyś było kilka razy więcej. Daliśmy radę.

Czym się kończy autarkia, wiadomo.

:purkuskuchatek - wydaje mi się, że klucz to węgiel koksowy, znacznie droższy.

No i nie wiem, jakiej jakości jest energetyczny.

Pewne gatunki węgla opłaca się i z 1200 metrów wozić przy odpowiedniej organizacji pracy. Ale nie zawsze i nie wszędzie.

:walkthrough
No i zabrałeś mi argument odpowiadając Gathinie.

:purkuskuchatek
Ale chwila, chwila. "Zasoby udokumentowane wynoszą 1 miliard 200 mln ton", pytanie tylko jakie są rezerwy węgla, bo zasoby to sobie mogę być ogromne.

Ciekawe czy jak warchoły znów przyjadą palić opony, to ZOMO wyjdzie do nich z gazem, tak jak wyszło na rodziny idące w Marszu Niepodległości

:gogosiek a jak upadła włókiennicza Łódź - to ktoś się przejął? Już pod koniec PRL zaczęli wygaszać włókienniczy przemysł w Łodzi z którego brał się jej dobrobyt, a po upadku, to był jeden wielki krach. I co? Nikt się nie przejął, nikt nie wspomógł i dopiero teraz od kilku lat Łódź się zaczyna podnosić również pod względem przemysłowym, rozwija się itp. Ale ile lat to nam zajęło. A Łódź to jest wielkie miasto i pracę straciły naprawdę ogromne ilości ludzi. Fakt, że przemysł włókienniczy to nie było wszystko, ale była to cała główna oś przemysłowa mojego kochanego miasta.
Poza tym - za te odprawy co górnicy dostaną, to naprawdę - mogą się zapisać na jakieś szkolenia i postarać o pracę w najbliższej okolicy. Dofinansowywanie takiego ekonomicznego trupa jakim jest większość polskiego górnictwa, to jest jak wyrzucanie pieniędzy w czarną dziurę - takie samo marnotrawstwo jak ZUS lub pieniądze wydawane na KK. Ogarnia mnie ciężka irytacja na myśl, że to wszystko jest z moich podatków, które płacę jako przedsiębiorca - tylko, że jak nasza firma padnie, to nikt nie zapłacze i nikt się nie przejmie naszym losem, a nad górnikami drą szaty i obchodzą się jak z jajkiem.

Z uwagi na fakt, że w kieleckim piździ, postawiłbym tam farmę wiatrową.

1. Farma wiatrowa.
2. ?????
3. Profit!

Ja również jestem podatnikiem i wolę, by kilkanaście tysięcy osób w moim mieście miało pracę dzięki górnictwu; niż by moje pieniądze były wydawane na związane z tak wielkim bezrobociem w regionie zwiększenie zatrudnienia w policji (co byłoby nieuniknione).

Sądzę, że zdajesz sobie sprawę, że energetyka powinna być "rozdrobniona" Elektrownie oparte na węglu brunatnym są wielkie i podatne na różnego rodzaju zagrożenia.

Temat spadku bezrobocia z powodu tańszego importowanego węgla pozostawię bez komentarza.

Autarkia jest natomiast pojęciem, które należy bezwzględnie przewartościować. Niezależność jest istotna jedynie w kilku dziedzinach.

:miss_cappuccino
Masa ludzi z mojego miasteczka dojeżdża teraz do Łodzi, Strykowa (Smolice, Sosnowiec i okolice) i Łowicza do pracy. U nas taką osią były Wojskowe Zakłady Motoryzacjne, tu każdy każdego znał, bo praktycznie nie było rodziny, z której ktoś w tych zakładach nie pracował. Przy okazji to miasto pełniło funkcję wypoczynkową dla mieszkańców Łodzi.

Na terenie WZMot-u istnieje teraz pierdyliard różnych przedsiębiorstw, sporą część zakładu przejął Sobiesław Zasada, ale dupy to nie urywa, w fabryczce która ostała się w lesie produkowano jeszcze piece, ale od ponad roku stoi zamknięta. Zalew jest tak zasyfiony, że mało kto chce do tej wody włazić, a po domkach letniskowych zostały ruiny. Teraz doszedł jeszcze Stryków, który dzięki położeniu przy skrzyżowaniu autostrad zgarnia niemałe pieniądze i ciągle się rozwija.

Pojawiły się u nas kilka lat temu zakłady mięsne (zajmując część budynków elektrociepłowni, której nie udało się skończyć), ale po dawnym przemyśle śladu prawie nie ma. Bezrobocie jedno z najwyższych w regionie i choć faktycznie sporo ludzi stąd wyjechało na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat, tak każdy sobie jakoś radzi, a pewien odważny inwestor zdecydował się nawet postawić galerię handlową.

: gornicy ida wczesniej na wysoka emeryture, moga dorobic, odbieraja innym miejsca pracy.
Z tego co pamietam to innym zawodom nie oferowano 2 letnich odpraw, np. hutnikom pracujacym przy wielkim piecu.
dwoch kuzynow pracuje na dole w kghm, a jeden z nich haruje tez na drugi etat (poza kopalnia).


:PurkusKuchatek: w tego typu firmach zarzad robi koszty. tworzq kolejne firmy aby ich ludzie mieli stanowiska i kase.

:tynf - to zrób sobie autonomię i sam decyduj o swoich podatkach. I tylko o swoich, a nie o swoich i moich.

Rozdrobnienie energetyki to też będzie śmierć dla górnictwa węgla kamiennego.

Odwróćmy Twoje myślenie: w takim razie podnieśmy podatki i z nich dotujmy miejsca pracy w kraju, zmniejszając bezrobocie. Jak sądzisz, jak długo uda się doić tych jeszcze rentownych podatników?

Nie wiem, czy mówi Ci coś Ludowa Republika Haven, ale witamy kolejnego Dolistę.

:Peppone
Nawet jeśli Tynf zrobi sobie autonomię, to Ty i tak nie będziesz decydował o swoich podatkach.

Jeśli pieniądze zaoszczędzone na górnikach będą tak wykorzystywane, jak kilka postów poniżej pokazał PurkusKuchatek, to już wolę, aby jednak te pieniążki zostawić górnikom.
Nam i tak nie obniżą podatków, a wzbogacą się na tym tylko nieliczni wybrani cwaniacy.

:empatyczna - górnicy to jeszcze jeden przykład marnotrawstwa. Danie im a danie np. na europarlament to wybór między dżumą a tyfusem, że zacytuję klasyka.To system jest chory, rozbójnictwo i rozdawnictwo. Być dobroczyńcą z cudzej kieszeni jest łatwo. Proszę bardzo, jak ktoś chce, to niech zrobi coś a'la WOŚP i zagra dla górników. W latach 80., w UK, za Thatcher, organizacje LGBT porwały się na coś takiego. Macie przykład.
:alvaro_rodriguez - zawsze mogę zdecydować o podatkach w jeden prosty sposób. Zabrać dupę w troki i wyjechać z tego pierdolnika. Jestem coraz bliżej tej decyzji.

Tu się z Tobą zgodzę, to system najpierw trzeba uzdrowić, także w górnictwie, aby nie było dalszego rozbójnictwa i bezmyślnego rozdawnictwa naszych podatków.

Ale to chyba nie stanie się za naszego /mojego mi Twojego/ życia więc może wybiorę się gdzieś daleko od tego pierdolnika razem z Tobą.
Daj znać kiedy będziesz pakował walizki