Była Basia rodem z Żor
co nie bała się nocnych zmor
Szukała towarzysza drogi
Chciała przemierzyć wzdłuż i wszerz ten świat nieubogi
Tymczasem robi samoloty z piór
co nie bała się nocnych zmor
Szukała towarzysza drogi
Chciała przemierzyć wzdłuż i wszerz ten świat nieubogi
Tymczasem robi samoloty z piór
--
Nie ma takich głupców, co by nie umieli jednym uśmiechem schować się w nieba pościeli