Widzisz ten ogród jak jest piękny?
Kwitną w nim kwiaty urokliwe.
Feerią kolorów wypełniają
źrenice uczuć ciągle chciwe.
Każdego dnia jest coraz piękniej
w sercu spokoju coraz więcej.
Uśmiechem witasz ogród co dnia,
wiatr miłe słowa w ucho szepce.
Lecz dnia pewnego niespodziane
po środku tego co tak piękne
chwast jakiś wyrósł - teraz kradnie
sok życiodajny zielsko wstrętne.
I jak się mocno zakorzenił,
zakrywa cieniem promień słońca
by ten malutki bratek przy nim
nie podniósł główki swej kwitnącej.
Ma dosyć siły chwast przebrzydły
by niszczyć co nas cieszyć może.
Zazdrości ducha głos ochrypły
rzęzi: Ja miłość stąd wypłoszę.
I bledną płatki kwiatów uczuć
co rozkwitały coraz żywiej.
Wyrwij ten chwast nim serce pęknie...
Niech szczęście będzie znów prawdziwe.