« | następny » |
Ivan Mladek - Jożin z bażin
...czyli Józef z bagien. Niebywały utwór produkcji czeskiej telewizji z roku 1978.
Bojownik Oszczep nadesłał nam tłumaczenie:
Jadę tędy biwakować Skodą 100 na Orawę,
Spieszę się, dlatego ryzykuję - przejeżdżam przez Morawę. Grasuje tam to straszydło, wychodzi z bagien,
Żre głównie Prażan (mieszkańców Pragi) ma na imię Jożin (Józek).
Refren:
Jożin z bagien skrada się przez moczary,
Jożin z bagien do wioski się zbliża.
Jożin z bagien zęby już sobie ostrzy,
Jożin z bagien gryzie, ssie, dusi.
Na Jożina z bagien, komu by to przyszło do głowy,
Działa jedynie i tylko samolot na opryski (biały proszek).
2.
Przejeżdżałem przez wieś drogą na Vizowice,
Przywitał mnie wójt, powiedział mi przy śliwowicy:
Kto dostarczy żywego lub martwego Jożina,
Temu dam córkę i pół PGR-u
Refren: Jożin z bagien...
3.
Mówię: Daj mi wójcie samolot i proszek,
Jożina Ci dostarczę, nie widzę w tym żadnego problemu
Wójt mi wyszedł na rękę, rano wzniosłem się (w przestworza),
Na Jożina z bagien proszek z samolotu pięknie opadł.
Refren:
Jożin z bagien jest już cały biały,
Jożin z bagien z moczarów ucieka,
Jożin z bagien dostał się na kamień,
Jożin z bagien, tu jest już jego koniec!
Dorwałem Jożina , już go trzymam,
Dobra każda kasa, sprzedam go do ZOO.
Zobacz najpopularniejsze tagi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą