"Tato, wołają cię!" - kiedy senator pracuje zdalnie z domu
Do niecodziennej sytuacji doszło podczas środowych obrad Senatu. Senator Aleksander Pociej został wezwany do głosu w trybie zdalnym. Przez dłuższą chwilę się nie odzywał. W końcu do akcji wkroczył jego syn.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą