< > wszystkie blogi

mój osobisty terapeuta

Potwornie absurdalny blog

Po której stronie leży wina?

26 lipca 2009


Hmm faceci… czasami jest mi ich żal… oczywiście, dlatego, że są podle traktowani przez kobiety.. ale skoro czasami aż sami się o to proszą?? Kiedy sami wpadają w szpony złej kobiety? Stają się łatwym łupem przeznaczonym na przeczekanie na lepszą okazję albo na przetrzymanie i wykorzystywanie w samotnych chwilach. Kiedy spotykam takie kobiety albo wysłuchuje facetów, którzy natknęli się na ich nieszczęście na taką kobietę szczerze żałuję, że jestem jedną z nich.. chociaż stykanie się z takimi zdarzeniami to zawsze jakieś doświadczenie. Jednak w związku nie o doświadczenie chodzi ale o szczerość uczuć… A co to za szczerość uczuć kiedy więź między kobietą a mężczyzną polega tylko na wykorzystywaniu zalet? Kiedy taka oto dziewczyna flirtuje i kokietuje po to, żeby go tylko wykorzystać? Aby poprzez wykorzystanie słabości faceta dostać tylko to na czy jej zależy? To , czego pragnie? Istnieją jednak pewne środki łagodzące np. na początku dziewczyna miała szczere uczucia.. jednak z czasem doszła do wniosku, że to jednak nie to.. przepraszam, ale facet to nie zabawka.. On też ma uczucia… i co wtedy dziewczyna mu powie yyy.. sorry.. ale to nie to? I co okazuje się, że to co myślało się, że jest związkiem było w rzeczywistości niczym?? No ale zostawmy to… przypuśćmy, że relacje takiej pary się nie kończą, tylko przechodzi ona na trochę inne tory… czyli kolega koleżanka… I on i ona znajdują sobie nowe obiekty i ta więź się poluźnia… on pisze częściej z tą drugą… zaczyna się zmieniać… wygląd zachowanie… dawno się nie widzą… i kiedy po tym dłuższym czasie dochodzi do spotkania.. jest wstrząśnięta… Więcej niż pozytywnie zaskoczona… oszołomiona! Pojawiają się wspomnienia wspólnych chwil… Niedawno jeszcze przeciętne ale w jednej chwili urosły do chwil romantycznych i wspaniałych. W głowie się pojawia myśl… Może powinniśmy wrócić do siebie?? Hmm a co z tą drugą dziewczyną?? Może i ona darzy go jakimś uczuciem?? W końcu to właśnie ona sprawiła, że chłopak poczuł się pewniej. A co z twoim chłopakiem frywolna dziewczyno? Może też powinnaś pomyśleć o nim? W końcu to z nim kręcisz i robisz nadzieje? Gdybyś miała chociaż trochę godności zostawiłabyś byłego… bo nic na siłę.. jeżeli ma przyjść czas że wreszcie będziesz sama to naprawdę nic strasznego.. Nie trzeba ciągle mieć kogoś…
A więc mamy dziewczynę, która nie umie żyć sama i zostawiła fajnego faceta dlatego, że to nie było to. Ale co z facetem? Przecież doskonale wie jaka ona jest i dlaczego akurat teraz zmieniła zdanie. Skoro godzi się na bycie dodatkiem, kimś na pocieszenie to sam się prosi o zranienie. Nie powinno się popełniać tych samych błędów jeżeli wiemy co nas czeka. Jednak nie, on jak małe dziecko pakuje się w to samo bagno. Idzie w ramiona tej samej dziewczyny, która łowi okazję, gdyż ma nadzieję, że może tym razem będzie inaczej. Ale każdy z nas wie jaka będzie koniec tej historii.. dlatego pytam się jeszcze raz dlaczego inteligentny (tak myślałam) facet wraca do dziewczyny, która go zraniła. Nie ma tu historii, że dziewczyna po zerwaniu i upłynięciu czasu rozumie swój błąd, wyznaje to chłopakowi i prosi o wybaczenie. Tylko następuje tu rozstanie nowe sympatie nowe życie i nagle puff! Bang! On taki atrakcyjny! Lepszy od tego obecnego i zaczyna się wykorzystywanie wszystkich własnych walorów i wabienie w pajęcze sidła. Po drodze rani się kilka osób. Ale co z tego. Nie liczy się przeszłość. Liczy się tylko teraźniejszość. Ta chwila. On i ona. Reszta jest nieważna.
Jeżeli jednak facet po każdym nie udanym związku wyciąga pewne wnioski i nie powtarza tych samych błędów? Co wtedy? Czy to znowu jego wina czy po prostu nie ta dziewczyna? A jeżeli facet się stara, jest niezwykle inteligentny, rozrywkowy, ma poczucie humoru, świetny styl i jest przystojny? I przy tym nie jest zarozumiały ale właśnie skromny. Czy w ogóle istnieje taki facet? Jeżeli tak to można pomyśleć, że każda właśnie takiego poszukuje! Istnieje taki i niestety nie może sobie znaleźć dziewczyny. Nie pomogło wyciąganie wniosków, nawet kiedy wina nie leżała po jego stronie. Prawda jest taka, że to facet zbyt idealny, zbyt dobry. A właśnie dziewczyna takiego nie potrzebuje. Każda kobieta woli niegrzecznych chłopców tak jak oni wolą niegrzeczne dziewczynki. Każdy chce się czuć potrzebnym, pragnie pomóc, być podporą w związku. Szkoda więc takiego idealnego który musi niestety czekać na tą wybrankę. Bo na razie jego poszukiwania i wybory nie doprowadziły do niczego dobrego. Jedna czekała na uczucie, gdyż tak bardzo chciała go kochać właśnie tego idealnego, jednak nic wielkiego nie przyszło nic oprócz przyjaźni. Kiedy od innej usłyszał to upragnione słowo Kocham okazało się ono strasznie puste. Jego udręczona już serce zostało narażone na następną bolącą próbę.
Więc po czyjej stronie leży wina? Czy to kobiety czy mężczyźni zasługują na potępienie? Ukazałam dwa przykłady. W jednym przedstawiłam moją niechęć do facetów którzy nie rozważają konsekwentnie swoich błędów oraz drugi, gdzie facet jest winny tylko temu, że jest zbyt dobry. Hmm więc jaka jest prawda? Myślę, że w rzeczywistości niektórzy mają pecha trafić na podłą kobietę, która została rozpuszczona przez zbyt duże powodzenie i nie potrafi żyć w samotności, którą uważa za wielkie potępienie.

 

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Autor
Najnowsze posty
Najpopularniejsze posty

Napędzana humorem dzięki Joe Monsterowi