Szukaj Pokaż menu

Szkoła gotowania i przetrwania V

24 551  
7   4  
Kliknij i zobacz więcej!W kulinarnych eksperymentach najlepsze jest to, że każdy kto coś wymyśli - sam to zjada. I nie truje innych. Inni tylko obserwują reakcję waszego organizmu i patrzą, czy to zjadliwe, czy nie...

Było to na kontrakcie, kto był ten wie, że pieniądze na przetrwanie idą na przelew w gardło, lecz potem trzeba sobie jakoś radzić. Ponieważ chyba we wszystkich krajach świata jest Lidl - a jak wiadomo Lidl jest tani - za resztki pieniędzy mięliśmy przez trzy tygodnie takie oto menu:
Śniadanie - dwie parówki grube z musztardą i słodkim chlebem tostowym (był najtańszy).
Obiadokolacja - puszka pomidorów (tańsze niż normalne) z cebulą, przyprawa prowansalska (przywieziona na szczęście z kraju) i makaron kolanka (tez najtańszy).
Po tym wszystkim na deser dwa piwa (ichnie 0.33l - 4,5%).
I tak dzień w dzień, aż nowej diety nie dostaliśmy, która zresztą kończyła się przelewem i tak w kółko.
Schudłem prawie 20 kg. W kraju jak wróciłem mówiłem, że oni tam po prostu mają zdrową żywność i naturalne soki.

by Gruberto

* * * * *

Ostatnio mama kupiła masło orzechowe. Z ciastkami czekoladowymi było bardzo dobre, ale szukałem innego zastosowania tego bardzo energetycznego specyfiku.

Rodzynki (z) wykładowców 4 - Ekonomia z Poznania

27 130  
3   9  
Kliknij i zobacz więcej!Ekonomia teraz jest na topie - wszystko ma powiązania z ekonomią. My dowiemy się (a może i nie) od studentów Akademii Ekonomicznej z Poznania jak smakuje chleb z dżemem i smalcem, co ma Wałęsa do przepływów międzygałęziowych oraz co Kaczyńscy robią na korcie tenisowym. Zapraszam!

Dr M., mikroekonomia:
- Kto uważa, że wykres tak wygląda niech podniesie rękę... Hmm, no tak, większość. To państwo nie wiedzą, po ostatnich wyborach, że nawet zdecydowana większość zdecydowanie nie ma racji?

Prof. Marian, Matematyka:
Profesor omawia zerowanie macierzy, o tym jakie to ważne i potrzebne będzie itp. itd.
- (...) więc musicie sobie wbić do głowy czym jest zerowanie macierzy i umieć to stosować.
Wyobraźcie sobie np. że na porządny bal przychodzi elegancka pani z ładnym pudelkiem, który załatwił swoją potrzebę na lśniącą podłogę. Czy wy myślicie, że ta zmieszana pani powie w towarzystwie:
- Przepraszam, mój piesek się zsikał. Nie! Ta pani powie, że jej piesek się "wyzerował"!

Macierzyństwo na wakacjach

28 063  
14   54  
Kliknij i zobacz więcej!Uważasz, że macierzyństwo to piękny dar? Twoim marzeniem jest mieć gromadkę słodkich dzieciaczków? No to na otrzeźwienie poczytaj, znalezione na forum dla mam, świeżutkie wspomnienia z wakacji...

Uleję sobie, a co. Otóż spędziłam parę dni z najdroższym potomkiem nad jeziorem w lesie. Wakacje znaczy się miały być. Bawiłam się jak pies w studni, koń na westernie, wilk tańczący z Kevinem Costnerem etc. a teraz odpoczywam w domu sadzając dziecię przed mini mini. Na czym polegał aktywny wypoczynek?

- niespełna 3-latek mówi non stop. Ku... Opowiada, zwierza się, domaga potwierdzenia, że traktor czerwony a trawa zielona, pyta czy słyszę, krzyczy "hurra", powtarza miliard razy to samo. To gorsze niż gadka z upośledzonym dorosłym, bo młode domaga się reakcji i odpowiedzi.

- nie wolno gnojka spuścić z oka bo: wyjebie się skacząc na krawężniku, rozmaże na sobie lody, ktoś go ochlapie w wodzie, wypatrzy coś i pobiegnie na oślep. Zresztą i tak nie dawał się spławić, bo trzymając mamunię za rękę darł się "Bawiiimyyy się".

- szczeniak nie chciał iść spać o 21 tylko duużo później. Na tyle późno, że mogłam sobie ewentualnie sama wieczorem papierosa zapalić, bo na piwo nie miałam siły.

- zaczepiał towarzysko obcych ludzi opowiadając kocopały w stylu "mam samochodzik, widzisz? on jeździ ale trzeba go naprawić, a ty lubisz samochodziki...".

- naciągał mnie na chama na wszystko: lody, kulki, żelki, picie, nie to picie tylko inne, tego nie będę, ja chcęęęę fryyytki, zupa nie, chcę do helikoptera, do motorówki, na statek. Czy musze dodawać, że na 3/4 propozycji zgadzałam się natychmiast byleby się tylko zamknął?

- nie mogłam sama popływać dalej jak dorosły człowiek, bo szczeniak stawał po kostki w wodzie i krzyczał "mamuniu ratunku" ewentualnie "mama wracaj" a wtedy ludzie piorunowali mnie wzrokiem. Więc musiałam moczyć dupę w przybrzeżnej zupie.

Ta matka, która na stołówce mówiła do grzecznie siedzącego dziecka "Jedz, bo jak nie zjesz to dostaniesz w dupę" to byłam ja.

Jedyne co dawało mi 10 minut potrzebnych na przeczytanie nagłówków w prasie i wypalenie szluga to był pruski dryl w guście "siad, tu masz kopać dołek".

Dziękuję za uwagę. Myślę o wakacjach z internatem czy coś w tym stylu.
14
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Rodzynki (z) wykładowców 4 - Ekonomia z Poznania
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Lansky: Kierownik po godzinach
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Praktyki wakacyjne studenta medycyny
Przejdź do artykułu Rodzynki (z) wykładowców 4 - Ekonomia z Poznania

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą