Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCIV - Frombork bezpieczny!

35 188  
8   7  
Uważajcie na to, jak nazywacie swoje dzieci, jak wyrażacie swoją prośbę o pomoc, jakimi zasługami z przeszłości się chwalicie, jakie pamiątki znad morza przywozicie, a nade wszystko zwróćcie uwagę na to, jaką nazwę ma nosić Wasza firma...

ROZWIĄZANIE PROBLEMU

Jakiś czas temu moja firma obsługiwała od strony informatycznej prywatną firmę medyczną. Niektóre rzeczy helpdesk musiał jechać załatwiać na miejscu ale większość problemów użytkowników typu problem z uruchomieniem programu obsługi pacjenta czy niemożność zachowania wyników wizyty itp. załatwiano łącząc się z komputerem klienckim przez oprogramowanie do "remote desktopingu" i przejmowało zdalnie kontrolę nad pecetem.
No i zdarzyło się raz kiedyś, że jakaś pani doktor zadzwoniła na helpdesk:
- Dzień dobry, Jan Nowak, firma EEE, czym mogę służyć?
- Mam problem, nie mogę uruchomić programu. Czy mógłby Pan we mnie wejść?

by Dortann

* * * * *

WYROBY WŁASNE
 
Na nieistniejącym od pół roku sklepie spożywczym koło mego domu na szybie była przyklejona nalepka reklamowa z nazwą firmy gastronomicznej. Cały czas myślałem, że to głupi żart, dopóki nie zobaczyłem na mieście samochodu dostawczego tej firmy:

Zabójcze cytaty z forów moto

197 605  
595   38  
Kliknij i zobacz więcej!Jeśli jesteś obytym internautą to wiesz, że każde forum ma swój charakter i typowe wątki, które często tam się pojawiają. To właśnie te wątki wyróżniają ich czytelników od czytelników innych forów.  Przyjrzyjmy się forom motoryzacyjnym.

Lamborghini Forum:
- Powietrze świszcze pod uszczelkami szyb przy 330 km/h, czy to normalne?!

MX-5 Forum:
- Jjakiś bydlak w VW Tuaregu przejechał dzisiaj nade mną!

Porsche-Cayenne-Forum:
- Zużycie paliwa poniżej 40L/100km - czyżby coś z motorem się działo?

Smart Forum:
- Wbudowałem motor od kosiarki: wreszcie więcej koni pod maska!

Mustang Forum:
- Jakiś **** w Civicu próbował mnie dziś wyprzedzić!

Civic Forum:

Wielopak weekendowy CCXIX

45 825  
A coż tam w ostatnim tygodniu się działo na naszym forum "Kawałki mięsne"? Ano poczytajcie:

Do Torunia przyjechał prezes pewnego wielkiego trustu. Jednym z punktów jego pobytu w mieście, była wizyta w siedzibie RM. Podczas wielce kulturalnego spotkanka w sześć oczu (tłumacz), doszło do małego nieporozumienia.
- What is your favorite classical composer?
- Pan prezes pyta, jaki jest ulubiony kompozytor muzyki klasycznej, ojca dyrektora.
- Wagner. A niech pan spyta jaki jego.
- My? Bach.
- Wiedziałem! Wiedziałem, że prędzej, czy później do tego dojdziemy!! WON!!!

by Bazyl3

* * * * *

Andrzej Gołota codziennie spędza 4-5 godzin w bibliotece.
Czemu akurat tam trenuje? - bibliotekarki boją się zapytać.

by skaut

* * * * *

Zięć, po pracy w upalny dzień, wraca do domu.
W mieszkaniu okna pootwierane na ościerz, a na fotelu siedzi teściowa, na którą dodatkowo dmucha wentylator.
- Dzisiaj można zwariować z tym upałem - ledwo mówi kobieta.
- Powinieneś tutaj zainstalować klimatyzację!
- Ja się dobrze czuję przy takich temperaturach - odpowiada zięć z uśmiechem i dodaje:
- Ale znam takie chłodne miejsce z szufladami gdzie mamusia by się dobrze czuła.

by Samorodek

* * * * *

Prałat Jankowski zaprosił do siebie najsłynniejszego na świecie kipera win - Roberta Parkera. Ten zakosztował był najsłynniejszego w Polsce winka pt. "Monsignore", popłukał, wypluł. Zmarszczył brew, jakby z niedowierzaniem i łyknął powtórnie. Żyła mu wyszła na czoło. Wypluł. Nalał do kieliszka, popatrzył pod światło i popadł w zadumę. Wodząc oczyma po pokoju, trafił wreszcie wzrokiem na koloratkę ks. Henryka i wtedy uśmiech zrozumienia rozjaśnił mu twarz.
- Chrzczone? - zapytał.

by Bazyl3

* * * * *

Facet na wizycie u psychiatry:
- Panie doktorze, mam problem. Kiedy tylko wsiadam do samochodu, zamykam wszystkie okna, włączam obieg powietrza i puszczam bąka...
- Hmm... ( tutaj dr podrapał się w brodę) Wie pan, w zasadzie, to wielu mężczyzn tak robi, więc nie bardzo wiem gdzie jest problem?
- Ano właśnie problem... Jestem taksówkarzem :C

by ryq

* * * * *

Na zakupach:
-Chodź wejdziemy tutaj muszę kupić staremu jakiś prezent na imieniny
-Masz jakiś pomysł?
-Myślałam o portfelu, o może ten...
-Zwariowałaś, po co żonatemu facetowi taki wielki portfel!

by lary

* * * * *

Przyjęcia do CBA. Oficer przesłuchuje kandydatów i ogląda opinie lekarskie.
- No, co Wy macie z tym okiem? - pyta kandydata.
- Sztuczne mam.
- Hmmm..., a z czego to oko?
- Szklane!
Drugi oficer schyla się i szeptem do przesłuchującego:
- Panie kolego przecież to logiczne, że szklane, przez plastikowe by nic nie widział. Przyjmujemy!

by zmoorka

* * * * *

- Czemu znowu spóźnił się pan do pracy?
- Odprowadzałem dziecko do przedszkola.
- Przecież jak przyjmowałem pana do pracy i mówił pan, że nie ma pan dzieci?
- Bo i tak myślałem...

by Peppone

* * * * *

Dwaj księża na urlopie (nie uwłaczając :>) siedzą w nadmorskiej smażalni:
- Niech no kolega zobaczy jak się nam ten naród stacza, żadnego poszanowania dla praw boskich...
- No... A zauważył ksiądz, że w tej smażalni to notorycznie ktoś łamie drugie przykazanie...
- Ciekawe, czemu ?
- Nie mam pojęcia. To co, idziemy na plażę? Kelner, rachunek poproszę... O Jezus Maria i Wszyscy Święci !!!

by marekb

* * * * *

Z listów do św. Mikołaja:
" Drogi święty Mikołaju!
Nie musisz mi podarować na Gwiazdkę żadnych drogich prezentów. Proszę Cię tylko - podaruj mi trzy wisienki... Zostaw je proszę, ustawione poziomo obok siebie w lewym, skrajnym automacie w kasynie "Pod złotą kulą".
Będę tam całą noc..."

by oldbojek

* * * * *

Wycieczka szkolna odwiedza budynek parlamentu, dzieci zwiedzają sale obrad, salę posiedzeń rady ministrów, w której to mają okazję spotkać się z Premierem Jarosławem Kaczyńskim. Następnie wycieczka udaje się do pałacu prezydenckiego, w sali audiencyjnej przyjmuje wycieczkę Prezydent Lech Kaczyński. Po powrocie do szkoły pani wychowawczyni pyta się klasy:
- No to dzieci powiedzcie czego się dzisiaj nauczyliście, może ty Jasiu pierwszy powiesz.
Jasiu wstaje, przeciera rękawem nos i mówi:
- Kłamstwo ma krótkie nogi, pse pani.

by Al_Bundy

* * * * *

Na plaży ciasno jak cholera - ni przejść, ni się gdzieś położyć.
Pani w średnim wieku do młodego chłopaka, który stara się tuż obok znalaźć skrawek wolnego piasku:
- A pan co się tak przytula do mojego kocyka? Aż tak się się panu podobam? (tu znaczące trzepotanie rzęsami)
- Nie, skądże...
- To idź pan gdzie indziej. Daj pan innym szansę...

by marekb

* * * * *

- Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania - wytrawne, czy półwytrawne?
- Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
- Owszem.
- Poleciłbym wódkę.

by nicku

* * * * *

Pewna babka spotyka dziewczynę, która jakiś czas temu pracowała u niej jako gosposia.
- Ech, żałuję, że przestałam u pani pracować! - wzdycha dziewczyna.
- A co, niezadowolona jest pani z nowego miejsca?
- Oczywiście że tak.
- Więcej obowiązków?
- O wiele, u pani to był raj.
- No, ale na pewno więcej pieniędzy?
- A gdzie tam.
- A jak z urlopem?
- Nie ma żadnego urlopu.
- To gdzie pani pracuje?!
- Nigdzie, za mąż wyszłam.

by Peppone

* * * * *

Pewnego razu, podczas spaceru po Ogrodzie Saskim, który Renata B. odbywała z wodzem swym Andrzejem, ten ostatni potrącił był nobliwą panią, która szła wsparta o ramię dystyngowanego dżentelmena. Mężczyzna, wyglądający na arystokratę, zdjął jedną ze śnieżnobiałych rękawiczek, które miał na rękach, cisnął Przewodniczącemu w twarz i odszedł wraz z, prawdopodobnie, małżonką. Andrzej zamarł:
- Co to k*rwa było? - zapytał.
Jako osoba dobrze wykształcona, Renata pośpieszyła z wyjaśnieniami:
- On Cię chyba Jędrek wyzwał!
- Co ty pier*olisz!! Rękawiczką tylko, k*rwa, rzucił!!!

by Bazyl3


A teraz kącik wspomnień czyli z czego śmialiśmy się 100 Wielopaków temu...


Znany badacz razu pewnego wybrał się do Azji, by razem ze swoim przewodnikiem zbierać materiały do jego tezy o zwyczajach godowych wielkiego szczura z Sumatry. Będąc już na miejscu, badacz niezwłocznie zabrał się za poszukiwania i badania szczura. Któregoś dnia, siedząc z przewodnikiem w obozie, jadł posiłek, gdy nagle wszystko zasnuł pył, unoszący się w powietrzu... i odezwały się bębny.
- Nie podoba mi się dźwięk tych bębnów... - powiedział przewodnik.
Wydawałoby się, że cała dżungla zamarła. Pyłu było coraz więcej, a i bębny robiły się coraz głośniejsze, jakby osoba na nich grająca zbliżała się do obozu...
- Na serio, nie podoba mi się dźwięk tych bębnów... - znowu odezwał się przewodnik...
Nagle bębny ucichły, a gdzieś z dżungli do uszu przewodnika dotarł głos:
- Ej, stary, no kur** sorry, ale to nie jest nasz stały bębniarz!

by Ciupakabra

* * * * *

Do apteki wchodzi pewien informatyk.
- Poproszę prezerwatywy!
- Jakie pan sobie życzy? Zwykłe? Czy takie do wielokrotnego użytku?
- Wezmę te drugie! Może zaraz pan mi da dziesięć opakowań.
Po miesiącu przychodzi ponownie do tej samej apteki.
- Poproszę prezerwatywy!
- Które panu podać? Zwykłe czy te lepsze?
- Nie chcę tych lepszych! Wszyscy w pralni się ze mnie śmieją.

by Samorodek

* * * * *

Wraca facet do domu i od progu się drze:
- Maryśka, rozbieraj się!!!!
- Ale co Zenuś się stało???
- Nie marudź, rozbieraj się!!!
Maryśka się rozebrała, Zenuś chodzi koło niej, chodzi, wyciągnął zapalniczkę i podpalił jej włosy łonowe... Kobita się drze:
- Zdurniałżeszty na stare lata?!?! Łaaaaa!!!!!!
I ugasiła se resztki owłosienia.. Zenuś pokręcił głową i gada pod nosem:
- I co te dzieciaki widzą w paleniu marychy??

by atitta


A tu znajdziecie cały Wielopak weekendowy CXIX

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 218 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zabójcze cytaty z forów moto
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Reklama mojego interesu
Przejdź do artykułu Martin A. Couney uratował tysiące dzieci, bo nie wiedział, że to niemożliwe
Przejdź do artykułu Szkoła gotowania i przetrwania IV
Przejdź do artykułu Kłamstwa studentów medycyny