Znów wojna płci rozgorzała na dobre. A jak jeszcze do tego po drodze są zwierzęta, dzieci czy inni koledzy - to wesoło musi być. I jest!
Wczoraj jak co wieczór leżymy sobie z moją lubą na łóżku. Jako, że mój pies jest wyjątkowo rozrywkowy uwielbia biegać i skakać za swoimi zabawkami nie zważając na okoliczności... Tak więc za którymś konkretnym razem przebiegł po mnie wywołując grymas na mojej twarzy. Wywiązał się dialog (Dziewczyna [D] Ja[J]):
D: Kochanie co się stało
J: No przebiegł mi po jądrach.
Minęło jakieś 5 minut. Pies wykonuje kolejny bieg po zabawkę. Moje Kochanie kładzie mi rękę na kroczu.
J: Kochanie co robisz?!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą