Szukaj Pokaż menu

Autentyki LXXXV - Orzesz, siejesz czy zbierasz?

31 103  
9   22  
Dzisiejsze Autentyki mają za zadanie zniwelować skutki: kradzieży godziny snu, świątecznego obżarstwa oraz wcześniejszego zamknięcia większości sklepów (w tym monopolowych). Na początek, w ramach działań prorodzinnych, będzie wierszyk, który śmiało możecie recytować, wypisywać lub śpiewać Tacie na każde Jego święto...


KONTROWERSYJNY ARTYSTA 

Rok 1977 (chyba coś w tych okolicach), Kołobrzeg, wczasy pracownicze, i jakiś Kaowiec organizujący coś w rodzaju festiwalu wiersza i piosenki dla pociech pracowników spędzających upalny lipiec/sierpień (niepotrzebne skreślić).
Moja starsza siostra zaśpiewała piosenkę dostała brawa... (kupa dzieci tam coś śpiewała/gadała i wszyscy brawa dostawali sprawiedliwie w/g zasług) Kiedy ja zszedłem ze sceny wiwatom nie było końca niektórzy dorośli tarzali się ze śmiechu po piachu - wesołości nie było końca... Byłem dumny... Trochę mnie zmroziło gdy dostrzegłem stężałą minę mojego ojca... Ale kto by się przejmował "starym" gdy kariera na w scenie tak się ślicznie zaczęła - wygrałem główną nagrodę festiwalu - wielką dmuchaną piłkę (którą notabene skradziono mi jeszcze tej samej nocy).
Dopiero przypominając sobie ten fakt po wielu latach zrozumiałem w**rwienie mojego Tatusia... Wierszyk brzmiał tak:

Wielopak weekendowy XCIX

35 954  
7  
Na deser dzisiejszego wielopaka daliśmy dwa świąteczne kawałki oraz jeden poświąteczny. A tak przy okazji, zerknij znad monitora, czy przy stole czasem nie czeka na Ciebie rodzina? Może warto się na chwilkę oderwać od internetu i przysiąść do nich... lub przynajmniej posłać im SMSa...

Drodzy telewidzowie - za chwilę przedstawimy Wam reportaż na żywo! Pokażemy Wam szczęśliwego zwycięzcę ostatniego losowania "Lotto" (kumulacja 11 milionów złotych)!
Zobaczycie jak cieszy się jego rodzina zamieszkała w Krakowie na ulicy Moderatorów 17 m. 6, do której jedzie z dwoma walizkami pieniędzy pociągiem pośpiesznym w klasie I, wagon 15, miejsce 12 - czas odjazdu godz. 21.05 z pierwszego peronu dworca Warszawa - Centralna.
Szczęśliwej podróży, drogi milionerze!

by Oldbojek

* * * * *

Okresowe badania lekarskie dla pracowników ZUS-u. Puszysta urzędniczka rozbiera się u lekarza i wyraźnie krępuje się swojej "troszkę rozpływającej się" figury.
- Naprawdę panie doktorze, ja prawie nie jadam, a mimo to tak mi się ostatnio przytyło, że aż mi wstyd.
Lekarz po osłuchaniu i opukaniu dość "dużej" klatki piersiowej mówi:
- Niech się pani nie stresuje. Nie jest tak tragicznie.
- Tak pan myśli? - pyta zalotnie uspokojona troszkę kobieta.
- Oczywiście - potwierdza lekarz i wyjmując szpatułkę mówi:

Wesołych!

14 287  
1   24  



Życzy Tobie Redakcja Strasznego

Niecodziennika Joe Monster

PS. Spędź te święta w romantycznym i czułym gronie dawno niewidzianej rodziny, niech wypełni twój czas rozmowa z ciocią (’Ale urosłeś!’), wujkiem (’To co, siostrzeniec, chlapniem?’) i małym kuzynem (’Ja chce zjeść baranka! Da mi baranka! Da! Buuuu!!!’).
I bądź grzeczny. Tylko tak uśpisz ich czujność przed poniedziałkowym ogólnopolskim konkursem mokrych podkoszulków... :>

1
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Wielopak weekendowy XCIX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Nowa reklama Joe Monster.org
Przejdź do artykułu Idioci są wśród nas IV
Przejdź do artykułu Jak zakończyła się nasza akcja pomocy
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Co stało się z serwerami JM w Sylwestra?
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Wielka Encyklopedia Obrazkowa - Kanibal
Przejdź do artykułu To już cztery lata!

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą