Jak widać nawet po pyskówkach w temacie Lwa (lub czasopism) potrafią się dobrze razem bawić. W tę sobotę wybrali Gdańsk, a dokładnie dyskotekę o nazwie nomen omen Parlament.
Powiem wam jedno - takiego killera dawno nie było!
Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:
- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki:
- Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
- Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem i zna amerykańską historię lepiej od Was!
W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept:
- Pocałuj mnie w dupę pieprzony japończyku
- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i bez czekania wyrecytował:
Pierwszego dnia szkoly, przed rozpoczęciem lekcji, nauczycielka przedstawia nowego ucznia amerykanskiej klasie:
- To jest Sakiro Suzuki z Japonii
Lekcja się zaczyna. Nauczycielka mówi:- Dobrze, zobaczymy jak sobie radzicie z historią. Kto mi powie, czyje to są słowa: "Dajcie mi wolność albo śmierć"?
W klasie cisza jak makiem zasiał, tylko Suzuki podnosi rękę i mówi:
- Patrick Henry, 1775 W Filadelfii.
- Bardzo dobrze Suzuki. A kto powiedział: "Państwo to ludzie, ludzie nie powinni więc ginąć"?
Znowu wstaje Suzuki:
- Abraham Lincoln, 1863 w Waszyngtonie.
Nauczycielka spogląda na uczniów z wyrzutem i mówi:
- Wstydźcie się. Suzuki jest Japończykiem i zna amerykańską historię lepiej od Was!
W klasie zapadła cisza i nagle słychać czyjś głośny szept:
- Pocałuj mnie w dupę pieprzony japończyku
- Kto to powiedział? - krzyknęła nauczycielka na co Suzuki podniósł rękę i bez czekania wyrecytował:
Wielki smutek nastał wśród kibiców... Wczoraj w godzinach popołudniowych nasz wielki mistrz Adam został kontuzjowany podczas rutynowego treningu. W ramach testowania nowych kombinezonów w trakcie tzw. treningu "na sucho" jedna z prób wybicia zakończyła się w sposób bardzo tragiczny. Być może przyczyną jest zmiana diety i rezygnacja z bułki z bananem na śniadanie, być może to wina nowych kombinezonów... Wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi...
Jeden z naszych bojowników był świadkiem tego tragicznego upadku i uwiecznił to na zdjęciu, które poniżej prezentujemy. To zdjęcie jeszcze nigdzie nie było publikowane!(Dziękujemy Markowi W. za nadesłanie tego sensacyjnego zdjęcia)
Jeden z naszych bojowników był świadkiem tego tragicznego upadku i uwiecznił to na zdjęciu, które poniżej prezentujemy. To zdjęcie jeszcze nigdzie nie było publikowane!
Niestety nie wiadomo jeszcze czy odniesione obrażenia pozwolą Naszemu Orłowi na start w tegorocznym Pucharze Świata. Redakcja JM życzy Adamowi szybkiego powrotu do formy!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą