Jestem dumny z mojego taty. Serio, serio... naprawdę nie myślałem, że kiedykolwiek będę mógł wrzucić coś "tatuśkowego" na JoeMonstera - ale myliłem się i bardzo się z tego cieszę... Dwa słowa o moim ojcu. 58 lat, mega poważny ekonomista, jeden z dyrektorów księgowych w jednej z wielkich państwowych firm. Owszem, ma poczucie humoru, ale pokazuje je tylko w rodzinie - nigdy na "zewnątrz".
Sytuacja właściwa. Po paru latach rodzice wspólnie spłacili kolejny kredyt. Ostatnia rata, ostatnie opłaty, ostatnie dokumenty poszły dwa tygodnie temu... a bank codziennie podsyłał maile o kolejnych brakach w dokumentach. Sami wiecie... tak aby orżnąć jeszcze klienta na kolejne kilkadziesiąt groszy (!!!). No i tak wkurzyli ojca, że po kolejnym "nastym" mailu - odpisał im co następuje oficjalnie w formie elektronicznej i faksowej...
Pamiętasz swoje pierwsze zabawy w "połącz kropki"? Tu płotek, tu domek, tu samochód, a i jeszcze, przy okazji, dziecko uczyło się cyferek i liczb. Dziś cyferki i liczby raczej wszyscy znamy, więc pozostanie nam tylko frajda z rysowania i odkrywania golizny...
Po zamachach terrorystycznych 9/11 na świecie pojawił się cały wysyp teorii spiskowych. Temat wydaje się być już co prawda nieaktualny, jednak świat dopiero teraz znalazł ciekawy wpis z 2000 roku na jednym z lotniczych forów.
Kiedy dwie wieże tworzące razem World Trade Center zostały wybudowane, zaprojektowano je, aby wytrzymały uderzenie największego samolotu naszych czasów, Boeinga 707 Intercontinental. Empire State Bulding wytrzymał uderzenie średniego bombowca B-25 podczas mgły. Działo się to w weekend, kiedy większości ludzi nie było w środku, mimo wszystko zginęło 14 osób.Założycie się, że World Trade Center wytrzymałoby uderzenie 767-300?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą