Dziś w wielopaku rozwiążemy problem alkoholowy, dowiemy się, ile jeszcze nam zostało oraz jak dobrze wypaść na rozmowie o pracę...
Wchodzi skacowany chłop do stodoły. Już od progu staje na grabie, które walą go łeb. Przewraca się prosto do koryta i wali przy tym plecami w ścianę. Ze ściany spada łopata i wali go prosto w kark. Chłop chwilę siedzi bez ruchu i mówi:
- Cholera jasna! To nie stodoła tylko jakiś pieprzony Fort Boyard!
by Misiek666* * * * *
- Mam tego dosyć! Wszystkie te książki o mowie ciała i kodach mimiki o dupę potłuc!
- Czemu?!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą