Szukaj Pokaż menu

Niezwykłe wynalazki militarne

109 188  
949   49  
Użycie niekonwencjonalnych broni może mieć całkiem spory wpływ na wynik walki. Przed wami najdziwniejsze i momentami ekstremalne pomysły bitewne XX wieku.

#1. Psy przeciwpancerne

Telefon z jajami

119 320  
372   32  
Nie jest sztuką mieć wypasiony telefon, sztuką jest mieć wypasiony telefon z jajami!

Kliknij i zobacz więcej!

Oto jak można swój zwykły telefon przekształcić w telefon z jajami:

Poranne zamotanie XXXVII

29 182  
131   4  
Kliknij i zobacz więcej!Czasami sny są przekonywujące, czasami bolesne. Dziś i takie, i takie. Ale także i typowe poranne zamieszania. Czyli gadanina bez sensu, tudzież robienie dziwnych rzeczy.

Kilka lat temu, w wakacje zajmowałam się opieką nad dziećmi sąsiadów. Pewnego dnia, jak zresztą codziennie od ok. miesiąca, trzeba je było zaprowadzić do domu. No to dawaj, dzieciaczki za rączki i do domciu. Wychodząc z domu zastanowiłam się chwilę, dlaczego drzwi wyjściowe są zamknięte na klucz, ale poza tym nic nie zwróciło mojej uwagi. Wyszłam z dzieciaczkami na ulicę, uszłam parę kroków i co? Nie ma dzieci. Nie ma dnia. A ja stoję jak ten przygłup w cudownej zielonej piżamie na środku ulicy i zastanawiam się "co się stało"?
Okazało się, że dzieci odprowadziłam duuuużo, dużo wcześniej, a to, że one są pod moją opieką, po prostu mi się przyśniło. Dobrze, że pies zaszczekał i mnie obudził na tej ulicy. Już sobie wyobrażam miny sąsiadów, którzy otwierają drzwi o 2:45 w nocy i słyszą, że dzieci im przyprowadziłam...
Poza tym, budzenie się w środku nocy i ubieranie się "bo trzeba jechać na uczelnię", to dla mnie chleb powszedni. Kiedyś obudziłam się rano z mokrymi włosami.
Przekonana, że młodsze rodzeństwo chciało "zażartować", wyskoczyłam z pyskiem do braci. Na co mama powiedziała, że przecież wstałam o 5:30 rano, umyłam głowę i położyłam się z powrotem z spać. Fajnie... byłoby o tym pamiętać.

by ankasz

* * * * *

Wstałem rano, zadzwoniła do mnie mama, żeby sprawdzić czy aby na pewno. Jako dzwonek miałem piosenkę "Hardrock Allelujah ". Kiedy komórka zadzwoniła, akurat poszło już słowo "hardrock" i wtedy ja odbieram słowem "alleluja".

by ghost1233456 @

* * * * *

Kiedyś po imprezie wróciłam do domu nad ranem. Wślizgnęłam się cichutko, aby mnie nie zobaczyli i poszłam spać. Godzinę później wpadają do pokoju (o dziwo oboje) i cali zadowoleni pytają jak tam impreza. Taka niewyspana, nieprzytomna wstaję i się rozglądam:
- Ten bociek zaraz odleci. - mówię.
Rodzice stoją zaciekawieni co będzie dalej. Tata zadaje pomocnicze pytanie:
- Jaki bociek?!
Na to ja:
- Sraki, ku*wa.
Odwróciłam się i poszłam spać dalej. Miny rodziców - z relacji siostry - bezcenne. Obiad jadłam sama.

by Katrina @

* * * * *

W namiocie była nas czwórka, z której jeden kumpel chodził do pracy przy taśmie produkcyjnej. Pewnego wieczora, kiedy on smacznie spał, my piliśmy do 4 rano. Kiedy mieliśmy zamiar zgasić światło i spokojnie zasnąć, wielki robotnik zerwał się z łóżka i chwycił telewizor, ciągnąc go razem z kablami. Chcąc uzyskać jakieś logiczne wytłumaczenie nawiązał się taki oto dialog:

[ja] Co ty, kur**, robisz !?
[on] Łap następny, bo się rozpier**li!
[ja] Oddaj telewizor!!!
[on] Nieee.
[ja] Kur**, oddaj telewizor!
[on] Dobra, ale jak się rozpier**li, to będzie twoja wina!

I całe szczęście zasnął.

by sikorski88

* * * * *

Mój ojciec przyszedł raz z nocnej zmiany urobiony i zmęczony bardziej niż zwykle. Mama oczywiście zaczęła się krzątać w kuchni, by podać mu śniadanie. Staruszek w tym czasie przysnął na kanapie. Mama wyszła z kuchni z talerzem kanapek w ręce i - widząc ojca w pozycji horyzontalnej - spytała:
- Jesz?
Na te słowa ojciec zerwał się, skoczył na równe nogi i z przerażeniem w oczach zawołał:
- Gdzie jeż?! Jaki jeż?!

by echar @

* * * * *

Zasłyszane od kumpla z internatu.

Mieli koledzy mała popijawę. Jeden z nich usnął. Obudził się po godzince lub dwóch, patrzy na drugą, przykrytą kołdrą stronę łóżka i pyta:
- Gdzie są moje nogi?
Kumpel postanowił go powkręcać, bo jak wiadomo niedobudzone osoby skłonności do tego mają większe. Odrzekł:
- Wyrzuciłem przez okno.
Tamten po krótkiej chwili chwycił się za głowę i zaczął powtarzać...
- COŚ TY ZROBIŁ? COŚ TY ZROBIŁ?

by doomink

* * * * *

W zasadzie to może nie był poranek, ale noc. Trzeba nadmienić, że jestem wielką fanką serialu Supernatural. Plus śpię z opaską na oczy i ze stoperami w uszach. Spałam sobie w najlepsze i śniły mi się jakieś sceny z owego serialu. Jeden z bohaterów, Sam, powiedział:
- Wyjmij stopery, bo zaraz wstajesz.
Ja posłusznie wstałam, wyjęłam stopery i położyłam je na biurku i poszłam dalej spać. Ale po chwili zdałam sobie sprawę, że coś mi nie pasi. Spojrzałam na zegarek i była 2 w nocy. Wstałam, włożyłam stopery i poszłam dalej spać.

by Rory

* * * * *

Zdarzyło mi się to ponad rok temu przed którymś z egzaminów maturalnych. (Dla wyjaśnienia historii zaznaczę, że mam w pokoju budzik z wyświetlaczem 12, a nie 24-godzinnym). Obudziłem się tak jakoś nagle ok. 4 z minutami. Wypoczęty, rześki i w ogóle. Z tego całego stresu, a przede wszystkim z braku doświadczenia we wstawaniu o czwartej nad ranem, wyszedłem z założenia, że jest godzina 16 i mój szanowny egzamin maturalny przespałem.
Usiadłem na łóżku... Załamany... Zdruzgotany, powtarzając sobie: Stało się, a teraz zastanów się... Jakie są inne opcje... Dopiero po paru ładnych minutach doszło do mnie, która godzina jest naprawdę.


Innym razem - parę miesięcy temu, budzę się rano do pracy (pracuję sobie w kawiarni na pół etatu - mamy dość restrykcyjne wymogi odnośnie ubioru), jest zima, ciemno. Wychodząc z domu nie chciało mi się zapalać światła, żeby buty założyć (bo i po co, prawda?). Idę tak sobie, idę, dochodzę na przystanek autobusowy. Siadam, zwieszam zaspaną głowę i co widzę? Że mam buty nie do pary... Jeden granatowy, drugi czarny. Pierwsza myśl - może nikt nie zauważy. Poleciałem jednak do domu zmienić buta i do pracy szczęśliwie dojechałem następnym autobusem. Ilekroć wspominam tę historię, przypomina mi się pewna scena z filmu CK Dezerterzy i kwestia:
- To tutaj służbę pełni się w jednym bucie?

by jonaszslivinski @

* * * * *

Śniło mi się, że kopaliśmy sobie z kumplami piłkę na boisku. W pewnym momencie staję sam na sam z bramkarzem, a piłka leci prosto do mnie. Biorę więc zamach nogą i z całej siły kopię w piłkę, chcąc posłać ją prosto do bramki. Wówczas budzi mnie niesamowicie silny ból - krzyk, wiązanka przekleństw i łzy w oczach. Zlecieli się wszyscy domownicy chcąc poznać przyczynę takiej niespodziewanej pobudki w środku nocy. Okazało się, że sen o piłce był na tyle realny, że przyłożyłem z całej siły dużym palcem w ścianę. Dwa tygodnie kuśtykania nie były takie złe w porównaniu z koniecznością tłumaczenia każdemu znajomemu przyczyny mojej kontuzji.

by michube

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie.  W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
131
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Telefon z jajami
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 12 lifehacków tak idiotycznych, że niemal genialnych
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu Cierpienia, które mężczyźni muszą znosić dla swoich kobiet
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Jak wygląda korzystanie z telefonu z Androidem - studium przypadku
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Gdyby wierzyć poniższym odkryciom, historia świata wyglądałaby zupełnie inaczej
Przejdź do artykułu Kreatywne odpowiedzi w klasówkach
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą