Jakże cudowny gest - dać ukochanej kino domowe... Albo zrobić iluminację dla zakochanych... Albo powiedzieć coś miłego niedoszłej teściowej...Jako że często mi się zdarza najpierw coś powiedzieć, a potem to przemyśleć coraz bardziej dziwię się że jeszcze nie zostałem zamordowany.
Ostatnio po jakiejś serii narzekania na coś słyszę od mojej lubej:
- Tak tak wiem. Ja to taki mały, rozpieszczony bachor jestem.
- E no... Taka mała to ty nie jesteś.
Nie rozumiem czemu nagle taka niezręczna cisza zapadła.
Albo inna sytuacja:
- Bo ja to w ogóle głupia i brzydka jestem...
- Skoro tak twierdzisz to nie wypada mi się z tobą kłócić.
Nieco inna historyjka z okresu kiedy byliśmy na etapie tylko całowania się.
Ważne wspomnieć, że oboje uważamy publiczne "lizanie się" za nieco krępujące (zarówno dla całuśnych jak i obserwatorów) i wolimy sobie znaleźć ustronne miejsce. Późny wieczór, ocieniona ławeczka koło jakiegoś prawie pustego parkingu. Siedzimy sobie na ławeczce i zajmujemy przyjemnościami. Nagle na parking wjeżdża samochód, z którego słychać jakąś techniawę. Przerywamy to co robimy, ale nadal siedzimy na ławeczce. W końcu parking... Zaparkuje, wysiądzie i sobie pójdzie... Zamiast tego facet zrobił kółeczko po parkingu tak jakby chciał zawrócić i wyjechać... Potem zrobił drugie kółeczko... Żeby wreszcie na prawie pustym parkingu zatrzymać się centralnie na wprost nas. Nie wyłączył reflektorów, nie poszedł sobie tylko wyciągnął papieroska i sobie zapalił. No więc zirytowany powiedziałem na głos pierwsze co mi przyszło do głowy:
- Facet sobie normalnie kino samochodowe znalazł!
Luba mało nie spadła z ławeczki ze śmiechu (choć bardziej to była wkurzająca sytuacja niż śmieszna). No ale niestety musieliśmy opuścić ławeczkę, bo facet nie miał zamiaru nawet przygasić reflektorów.
by Demogorghon * * * * *
Mój Skarb trzyma mnie za biust i rzecze :
- Jak ja kocham twoje wnętrze.
Śmiejemy się z pewnego porównania kobiety przez jej męża informatyka do systemu operacyjnego (oczywiście JM i MNAK), a Moje Słońce do mnie:
- Moja Ty płyto główna, do której można wszystko wsadzić.
Pewne popołudnie. Łaskotam Go i dostaje komplement życia.
- Jaka Ty śmieszna jesteś.
by Mary @* * * * *
Naszło nas wieczorkiem na romantyczne wyznania:
Ja do Niej:
- Żeglowaliśmy dzisiaj po wyżynach przyjemności!
- Dopełniam Twoją doskonałość!
Ona do mnie:
- Jesteś dla mnie jak... Pianka izolacyjna...
by Abaddon11 @* * * * *
Dialog pomiędzy mną a moim ukochanym, kiedy postanowiłam się dowartościować i chciałam usłyszeć coś miłego.
- Co jest we mnie fajnego?
- W tobie? Nerki, wątroba, płuca...
-... śledziona.
- Po co mi śledziona?
- A co ci po moich nerkach i wątrobie?
- Tak z 80 tysięcy
by Alien_tb* * * * *
Parę dni temu razem z dziewczyną wybraliśmy się z kocykiem w ustronne miejsce. Po kilku minutach wypełnionych pocałunkami i pieszczotami (w tym rozpięciem stanika) ustronne miejsce stało się ruchliwą arterią. Widząc tłumy ludzi Moja Kobieta przytulona do mnie mówi:
MK: Zapnij mnie z tyłu.
J: A ci wszyscy ludzie Ci nie przeszkadzają?
MK: Eeeee... (mina dziewczyny bezcenna).
by l0sman* * * * *
Przybiegłem z pracy na króciutką 45minutową przerwę na obiadek do mojej [N]arzeczonej. Odrobinkę pomogłem odcedzając makaron... Później wynikła z tego taka rozmowa na gadu:
[N]: No nie wiem, dzisiaj to cię za ten cedzak ofukam.
Jak można nie wiedzieć żeby namoczyć.
[Ja]: Eh...
Ale jak to? Nalałem wody do tego cedzaka.
Nie moja wina, że dziurawy i uciekła...
by Wilkolazki @* * * * *
Po studniówce mojej (od niedawna) ex, dane nam było spać w jednym pokoju w jej hacjendzie. Jak to bywa po pewnej ilości procentów mężczyzna bardzo chce się do swej dziewczyny poprzytulać i nie tylko. "Nie tylko" było bardzo upojne... Ranek po czymś tak wspaniałym był wręcz cudowny i od razu człowieka nachodzi chętka na cudowne nasycone seksualnością teksty.
Więc moja luba zanim otworzyłem swe kaprawe oczęta wyparowała do kuchni coś smacznego zrobić, a ja sam dochodziłem do siebie w łóżku leżąc swym zwyczajem na boku. Nagle usłyszałem otwierające się drzwi od pokoju (które znajdowały się za moimi plecami). Zawierzyłem przeczuciu, że to moja ex i teatralnym szeptem (mając cały czas w pamięci wcześniejszą noc) wypaliłem:
-Ależ chciałbym Cię zaraz wziąć i zgwałcić.
Odwróciwszy się nie ujrzałem mej ex ale moją niedoszłą teściową...
Jak żyję tak głupio nie było mi jeszcze nigdy... A niedoszła teściowa jakoś tak się dziwnie do mnie od tej pory uśmiechała...
by StiVen* * * * *
Słowem wstępu: rozstałam się ostatnio ze swoim facetem. Wyprowadzając się zabrał kino domowe, które było moim prezentem urodzinowym. Chwilę przeżywałam rozstanie i rozmawiam [J] z moją psiapsiółą [P]:
[J]: A co będzie jak go zobaczę z inną dziewczyną?
[P]: Podejdziesz do niej i zapytasz: hej, dostałaś już moje kino domowe? Taaak? To się nie przyzwyczajaj!
by K.S. @Mówisz, że dziś słaby numer? To przestań mówić i zrób coś, by był lepszy. Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!
Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą