I znów dziecięcy punkt widzenie świata. Dziś o tym co można brać z ziemi, jakie powinno być igloo, a także co dzieci myślą o mamie i tacie, czyli pogadanki z przedszkola.Macio (lat 6) nie lubi sprzątać, zazwyczaj jego pokój przywodzi na myśl jedno - ja tu byłam - Katrina. Pewnego dnia młody pojechał do babci, a w tym czasie żona wysprzątała jego pokój. Macio wraca do domu, wchodzi do pokoju i pierwsze co to:
- Oooo! A kto mi tutaj ... (tu zrobił pauzę, a my sobie z żoną myślimy, że pewnie spyta kto mu tak posprzątał, no ale młody kontynuuje) ... kalendarz na lipiec przestawił?
Faktycznie, był maj...
by B4m* * * * *
Kiedyś za starych dobrych czasów grałam z rodzicami w scrabble... no i moja kolej. Siedzę myślę i wymyśliłam. Układam na planszy słowo Podole. Rodzice uśmiechnięci, mama mówi jakie Ty znasz słowa no proszę. A wiesz co to za słowo? Odpowiadam, że tak. A ona, że mam podać przykład. Uśmiechnięta odpowiedziałam:
Tylko dla informatyków i innych nerdów, ewentualnie ich dziewczyn, szczególnie tych zupgradowanych do żon.Pytano statystyka gdzie chce być pochowany:
- W Jerozolimie - odpowiedział - bo tam statystycznie rzecz biorąc najłatwiej o zmartwychwstanie .
* * * * *
- Po co kurczak przechodzi przez wstęgę Möbiusa?
- Żeby znaleźć się po tej samej stronie...
* * * * *
W Chinach ludzie nie mogą narzekać na jedno: wolny internet :D
* * * * *
Jak reagują matematyk i informatyk widząc:
x = 5;
x = x+2;
Matematyk:
"0 = 2, gdzieś jest błąd!"
Informatyk:
"x = 7"
* * * * *
- Piękna cera, czego używasz?
- Rozmycia gaussowskiego.
* * * * *
Zawsze gdy widzisz smutne dziecko - przytul programistę.
* * * * *
Tester:
"Wprowadzam w pole nieskończoną ilość znaków. Po zatwierdzeniu, aplikacja wyświetla błąd".
Programista:
"Nie odtworzyłem, nie udało mi się wprowadzić nieskończonej ilości znaków"
* * * * *
Zapytano matematyka, czy wierzy w Boga:
- Oczywiście, z dokładnością do izomorfizmu.
* * * * *
"...Napisałbym o tym piosenkę, ale że nie jestem muzykalny, ujmę to w pseudokod."
* * * * *
Dwóch programistów jechało samochodem jakąś boczną drogą, kiedy natknęli się na drzewo przewrócone przez burzę leżące w poprzek drogi. Wysiedli i zaczęli kombinować, jak rozwiązać ten problem. Padają propozycje różnych algorytmów, odniesienia do własnego doświadczenia, wzorców projektowych, rozwija się ciekawa dyskusja. Nagle z naprzeciwka jedzie traktorem chłop. Zatrzymał się przed drzewem, wysiadł, zakasał rękawy i własnoręcznie odsunął drzewo na pobocze. Programiści patrzą po sobie z niesmakiem. Jeden mówi: "Też mi sztuka. Brute force-m!"
* * * * *
// I`m sorry.
* * * * *
W co grają mali matematycy?
W Cauchy, Cauchy łapci.
* * * * *
BONUS FILMOWY - PIOSENKA DLA INFORMATYKA (no co? Informatyk nie musi ładnie śpiewać)
https://www.youtube.com/watch?v=5pSsLnNJIa4
Więcej takich kawałków na https://roflcopter.pl/
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą